Obserwatorzy

wtorek, 20 maja 2014

PROSTE VS KRĘCONE

Podobnie jak wiele uzależnień, i to zaczyna się od psychologicznej potrzeby zwiększenia własnej pewności siebie w sytuacjach towarzyskich. Po raz pierwszy próbujesz tego podczas wyjścia na imprezę, bo robią tak wszystkie koleżanki. A potem uzależniasz się. I zanim się zorientujesz, od ulegania nałogowi zaczynasz każdy poranek, a potem robisz to nawet w łazience w pracy, kiedy sądzisz że nikt nie patrzy. Nawet po siłowni i na wakacjach. Zapominasz, jaka byłaś zanim owładnęło tobą uzależnienie. A pomysł by spróbować żyć bez niego sprawia, że ze strachu oblewasz się zimnym potem. Czyli Proste czy krecone ? Co myślicie o codziennym prostowaniu lub kręceniu włosów ? ;)






11 komentarzy:

  1. zdecydowanie kręcone, pewnie dlatego, że sama jestem ich posiadaczką :)

    www.magadish.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja osobiście potrafię wstać rano i nawet się nie uczesać, tylko jak jakiś facet przegarnę ręką włosy i uważam, że jest okej :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No, fajnie by było mieć kręcone włosy, takie bardzo rockowe, ale że mam proste... Nie chce mi się z nimi nic robić :P Myję, odgarniam z oczu, walę się spać, rano nie mogę rozczesać... Zresztą, jak zawsze po 5 minutach wyglądam jakbym nigdy w życiu nie widziała szczotki :P
    Po co prostować, kręcić, dla mnie marnowanie cennego czasu, i jeszcze jaka nudna robota... Lepiej coś dobrego poczytać...

    Dzięki za ocenę posta, przewaznie nie piszę relacji z takich imprez... Ale ciągle piszę o muzyce ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam proste ale tutaj kazde wygladaja ladnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Boże, moje włosy to mój odwieczny problem, są takie pofalowane, ale BARDZO trudne w rozczesaniu! Nie rozumiem jednak osób, które z nimi różne wariacje. No, bo po co mam je prostować, a już tym bardziej kręcić skoro przez to tylko je będę niszczyć, a potem tak strasznie nienaturalnie bym się czuła - jakbym była w jakiejś peruce! Nie rozumiem szóstoklasistek, które prostują sobie włosy chociaż i tak mają je proste - to jest chore! Ja moje myje, czeszę i od czasu do czasu zadbam o to by je jakoś związać, ale najczęściej chodzę w rozpuszczonych.
    Pozdrawiam serdecznie Alokin <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam proste. Na takich zdjeciach to i proste i kręcone są piekne. Przede wszystkim dłuugaśne. :)
    Ojj codzienne prostowanie czy kręcenie to jak dla mnie porażka. Szkoda włosów. :)
    Ja po umyciu wieczorem, prostuję rano i tak utrzymują mi się aż do następnego mycia czyli przez 4 dni. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja mam proste na cdzień, aczkolwiek czasem mi się kręcą lekko:)

    http://im-mer.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety mam proste, a wolałabym mieć kręcone. Dlaczego? Bo nie trzeba ich często czesać, proste ma zdecydowanie więcej ludzi, są takie nijakie. Jednak nie rozumiem ludzi, którzy prostują i kręcą często włosy. Strasznie się niszczą, więc nie warto

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja lubie na zmianę, pomimo, że mój ukochany uwielbia mnie w prostych :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć, masz bardzo ładny blog i świetne piszesz posty. Obserwacja za obserwację? Jeśli tak to ty zacznij i daj znać że moja kolej. :)
    http://blogmoimzyciem.blogspot.com
    Pozdrawiam cieplutko. :)

    OdpowiedzUsuń

  11. Great post. Love it. I follow you GFC and g+, could you follow back, dear. Keep in touch. Kiss

    http://mylovelyfashionbih.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń